poniedziałek, 17 marca 2014

"W dormie B.A.P" (One Shots)

Witajcie. Powinnam zacząć od paru słów przeprosin, ponieważ znowu zamiast wyczekiwanego przez was Kaisoo, wstawiam mniejszy fik, żebyście mogli cokolwiek ode mnie dostać. Do końca marca zostały dwa tygodnie i mam nadzieję, że uda mi się jakoś ogarnąć. Muszę szczerze przyznać, że ostatnio Sorry, I'm a Bad Boy, sprawia mi trochę problemu, dlatego tak ciężko mi się za to zabrać. Nieco rozleniwiłam się przez ferie jednak postarałam się załatać dziurę fanfikiem z V-Hope, który mam nadzieję, chociaż trochę przypadł wam do gustu. Nigdy tłumnie nie komentujecie on-shotów, dlatego nie jestem co do nich pewna. Dzisiaj zapraszam was do przeczytania kilku krótkich historyjek z B.A.P i cierpliwego czekania tak jak to robiliście do tej pory. Naprawdę jestem wam wdzięczna, że jeszcze pamiętacie o blogu, że go odwiedzacie i zostawiacie miłe słowa w komentarzach. Na chwilę obecną nie jestem w stanie niczego wam obiecać jeżeli chodzi o Kaisoo. Zobaczymy jak sprawy się potoczą a potem zdecydujemy co dalej. Widzę, że codziennie wyświetlenia rosną, więc zapewne odwiedzacie blog by sprawdzić czy może nie dodałam kolejnego rozdziału. Jeszcze raz przepraszam was, że musicie tak długo czekać. Miłego czytania~

~~

Tytuł: Frozen
Parring: Himup

                                       

~Do you wanna bulit a snowmaaaan?- zanucił JongUp kołysząc się wte i wewte z radosnym uśmiechem na ustach. Himchan poczuł, że się w nim gotuje. Od kiedy tylko na ekranach kin pojawiła się ta bajka dla dzieci tancerz zmusił cały zespół do obejrzenia jej kilkanaście razy. Wkrótce wszyscy mieli już tego dosyć i gdy tylko słyszeli znajomą melodię uciekali gdzie tylko pieprz rośnie, bojąc się, że Moon zapyta któregoś z nich, czy nie zechciałby obejrzeć z nim "Frozen".
-JongUp jak Boga kocham! Przestań, albo naprawdę cię uderzę!
-Przecież ta piosenka jest taka fajna Hyuuung <3

-Wszystko fajnie tylko, że jest ŚRODEK LATA, a ty mnie pytasz czy chce zbudować bałwana! Czy ty w ogóle masz mózg Uppie?
-Neeee- odpowiedział młodszy po czym odszedł w radosnych podskokach


Tytuł: iZelo
Parring: Banglo



Yongguk naprawdę nie mógł się już doczekać. Wizja cudownej przyjemności dzielonej z maknae zespołu, sprawiała, że nie mógł się nie uśmiechnąć w charakterystyczny dla siebie sposób. Przygotował wszystko, żeby mieć każdą potrzebą rzecz gdy Zelo znajdzie się już w jego umięśnionych ramionach. Chłopak ułożył się wygodnie oczekując na przyjście rapera. Pogrążył się w najgłębszych fantazjach z Junhongiem w roli głównej i nawet nie zauważył kiedy ten pojawił się w pokoju. Miał jednak tylko nadzieję, że tym razem blondyn nie powie mu "Shoutdown, sorry" i, że nie położy się spać. Według jednej z historii na temat B.A.P Zelo jest robotem stworzonym przez Banga, który ma pomóc mu w zdobywaniu władzy nad światem. Brzmi uroczo nieprawdaż? Najmłodszy członek zespołu nie omieszkał wykorzystywać tego faktu w zabawny sposób i często udawał swoje zmechanizowaną wersję. Dlaczego by nie poudawać robota właśnie teraz?- pomyślał Junhong - To mogłoby być całkiem zabawne! Kiedy tylko Yongguk ocknął się i wrócił do rzeczywistości zobaczył poważną minę na twarzy swojego ukochanego. Chciał coś powiedzieć, jednak zanim zdążył zdusić z siebie cokolwiek z ust Zelo padło:
-Oprogramowanie "Seks z Yonggukiem-hyungiem" zostało pomyślnie zainstalowane, po czym jak gdyby nigdy nic podszedł do lidera i usiał obok niego na łóżku. Bang nie krył zdziwienia, w końcu czy na co dzień słyszy się takie pokręcone rzeczy? Postanowił jednak puścić wypowiedź młodszego mimo uszu. Pocałował go czule po czym przyciągnął bliżej siebie. Przez kolejne dziesięć minut nie zdarzyło się nic bardziej pokręconego, więc Yongguk uznał, że Zelo po prostu w taki sposób odreagował stres. Nie wiedział nawet jak bardzo się mylił. Kiedy akt miłości był już na najwyższym stopniu i kiedy tylko męskość starszego znalazła się we wnętrzu makane Zelo, zamiast oczekiwanego przez Banga westchnięcia czy chociażby przygryzienia wargi z bólu powiedział -Urządzenie zostało włożone. Yongguk na początku starał się zachować zimny wyraz twarzy pokerzysty, jednak widząc uśmiech na ustach Junhonga po prostu się roześmiał.
-Zelo, mogę wiedzieć co ty właściwie robisz?- zapytał.
-W końcu jestem twoim robotem, wiec nie chciałem wychodzić z roli - nastolatek uśmiechnął się szeroko i objął starszego za szyję. - Kocham cię Hyung - powiedział - a czy teraz możesz naładować mój akumulator? Czuję, że moje baterie za chwile się wyczerpią...
- O nie! Nie ma mowy!- krzyknął Yongguk - Shoutdown, sorry!

Tytuł: Eyes
ParringBangHim



Przyjemny letni wieczór nigdy nie zapowiadał się lepiej. Przez uchylone okno do sypialni napływało chłodne powietrze. Himchanowi jednak wcale to nie przeszkadzało mimo, że leżał na pościeli zupełnie nagi. Jego smukłą szyję owiało przyjemne ciepło, kiedy wargi kochanka zbliżały się do niej. Zamruczał cicho czując kolejne pieszczoty, ze strony bruneta. Z chwili na chwilę robiło się coraz przyjemniej, coraz goręcej. Podniecenie brało już górę nad zdrowym rozsądkiem. Wkrótce ich ciała złączyły się ze sobą w miłosnym uścisku. Himchan spojrzał w lewo, jednak szybko tego pożałował bo napotkał parę czarnych, świdrujących oczek. Gdy swój wzrok skierował na prawo stało się to samo. Naprawdę próbował skupić się na przyjemności jaką dawał mu Yongguk jednak zaczynał czuć się osaczony przez patrzące na niego z każdej strony oczy.
-G-guukie, przestań...
-Zrobiłem coś nie tak?- zapytał zachrypniętym głosem lider
-JA JUŻ DŁUŻEJ TEGO NIE ZNIOSĘ!
-Czego? - ponownie zapytał Bang.
-TWOJE TYGRYSKI SIĘ NA MNIE GAPIĄ

 Tytuł: Rabbits
Parring: HimUp



JongUp siedział na sofie w salonie B.A.P. Miał trochę wolnego, więc postanowił wykorzystać ten czas na relaks przed telewizorem. Przeskakiwał kolejne kanały wzdychając przy tym, przecież chciał obejrzeć cos ciekawego, a nie tylko jakieś idiotyczne reklamy. Wkrótce dotarł do kanałów dla dzieci. Jego wzrok przykuły białe króliki, które jak popaprane biegały po ekranie wykrzykując przy tym "Ba! Ba! Bababababa!" Urocze- stwierdził JongUp. Postanowił kontynuować oglądanie i z każdą chwilą śmiał się coraz bardziej. Himchan w tym czasie siedział w sypialni czytając najnowszego Voug'a oraz popijając swoje ukochane Iced Americano, które Daehyun przyniósł mu ze Starbucks'a. Przeglądał w spokoju czasopismo, kiedy do jego uszu dobiegł pogodny jongup'owych śmiech.
-Co ten dzieciak tam wyrabia?- zapytał sam siebie raper. Kiedy wszedł do pomieszczenia zobaczył tancerza wręcz leżącego na kanapie. Jego wzrok utkwiony był w ekranie telewizora.
-JongUp! JongUp! JongUp mówię do CB!- odpowiedziała mu cisza. Moon już dawno utonął we własnym świecie. - Oh niee- westchnął Himchan - Czy ty się znowu na amen odmóżdżyłeś?
- Bababab! - odpowiedział JongUp
-Co jest z Tobą nie tak...

Tytuł:  Cheescake
Parring: DaeJae


Daehyun siedział w fotelu z podciągniętymi pod brodę nogami. Brodę oparł o kolana i smutno spoglądał w krajobraz za oknem. Było pochmurno i deszczowo- iście depresyjna pogoda. Wokalista poczuł, że po raz kolejny do oczy cisną mu się łzy. Pozwolił im swobodnie płynąc po swoich policzkach. Yongjae stał w kuchni przygotowując sobie kubek słodkiej, gorącej herbaty. Kiedy była już gotowa, chłopak wziąć naczynie ze sobą i ostrożnie szedł z nim do salonu. Postawił herbatę na stoliku stojącym tuż obok kanapy. Popatrzył w stronę chłopaka o siwych włosach i zmartwił się ponieważ starszy cicho zapłakał.
-Daehyun-hyung? Co się stało? - Cisza. - Dlaczego...Dlaczego płaczesz, heeej - Yongjae zaczął całować policzki swojego hyunga, kciukiem otarł jego łzy. - Czemu jesteś taki smutny, co? Powiedz mi - poprosił brunet. -... -Dae? - Chłopak podniósł na niego swoje mokre od łez oczy.
- Sernik się skończył....a ja chciałbym jeszcze....

~~~

Mam nadzieję, że wam się podobało. Zapraszam do komentowania~
Bandur ;3