wtorek, 10 marca 2015

Desperate whisper

Moje małe Jelonki~ W lutym nie zastaliście mnie na blogu ani razu. Po pierwsze to był dość krótki miesiąc, więc nawet nie miałam czasu, żeby usiąść i na spokojnie pomyśleć co dla Was przygotować. Dodatkowo kończyły mi się wtedy ferie, w szkole ciągle czegoś chcieli, a nawet złapałam jakiegoś wirusa i przed trzy dni leżałam w łóżku. Najpopularniejszy fanfik na tym blogu niestety nie zagościł tu miejsca od grudnia. Do przeprosin przyłącza się też moja beta - Dooors, która wyraża swój żal i skruchę, gdyż nie udało jej się stworzyć rozpiski w rezultacie czego nie miałam jak stworzyć tekstu, który ona potem mogła by poprawić. Przy tej okazji mam do was jedną prośbę - jeżeli chcecie się pożalić, że macie niedobór Kaisoo, że już nie możecie się doczekać, nie wiem zwijacie się z tam z ciekawości i umieracie z wewnętrznego bólu...to proszę piszcie to pod ostatnio dodanym rozdziałem, w zakładce "SPAM" albo na Asku Korean Dreams (*KLIK*). Każde z tych miejsc jest dla Was, więc ładnie proszę - korzystajcie z nich. Często widząc nowy komentarz do moderacji ciesze się, że ktoś naskrobał parę słów o nowych one-shocie, a tu BAM coś związanego z "Sorry, I'm a Bad Boy". Potem sama już nie wiem czy inne fanfiki was interesują czy nie. Generalnie w "poczekalni" jest jakieś 5 fanfików, "na strychu" kolejny stos - problem w tym, że szybciej do głowy przychodzi pomysł niż pojawia się w formie znaków w Wrodzie. Okej, pożaliłam się już trochę (w końcu każdym czasem musi) a teraz pora na "danie główne". Fik ten powstał głównie dzięki Andzie, która wysłała mi zdjęcie Jaejoonga i Yoochuna, a moja wyobraźnia trochę popracowała. Może nie jest to całkowicie kompletny fanfik, tylko taka zminimalizowana wersja czy "cut scenki", jednak czasem trzeba spróbować czegoś nowego. Jestem dobrej myśli,że się wam spodoba. Miłego czytania~

~*~

Tytuł: Desperate whisper
Paring: JaeChun (JYJ)

~*~


Alkohol, który niedawno wypili zaczął dawać o sobie znać. Obaj byli bardziej zrelaksowani niż zazwyczaj i nie przeszkadzało im towarzystwo innych osób. Yoochun lekko szturchnął przyjaciela, po czym obaj wstali opierając się o szybę oddzielającą część sali, w której byli. Pucułowaty mężczyzna mocno objął go w pasie i przysunął do siebie tak, żeby byli jak najbliżej. Ciepłymi wargami musnął policzek Jaejoonga rozkoszując się delikatną fakturą jego skóry. Kiedy usta miał już przy jego uchu wyszeptał głębokim, zniżonym głosem: Jae, zrób mi tę przyjemność...Chcę zakończyć ten wieczór z tobą w moich ramionach. Starszy uśmiechnął się przeczuwając już, do czego między nimi dojdzie. - Jak sobie życzysz Chunnie~

~*~

-FUCK FUCK! CHUNNIE SZYBCIEJ! WIĘCEJ! A-AAAH~ Jaejoong nie mógł opanować swoich jęków i westchnień. Już dawno nie był "tym na dole", z czasem zapomniał nawet, jaką może to dawać przyjemność. Yoochun nawet przez chwilę nie pomyślał o swoim ukochanym, którego teraz miał w głębokim poważaniu. W tym momencie pragnął napawać swoje oczy wijącym się z rozkoszy Jaejoongiem. Pochylił się, żeby złożyć na jego ustach kolejny tego wieczoru pocałunek, który smakował jak whiskey. Brunet objął go za szyję przyciągając ku sobie.
 - Koteczkowi też tak robisz? - Zapytał. Park poczuł ukłucie w sercu, dlaczego Jae musiał wspomnieć o nim akurat teraz?
Chcąc zamazać bolesne uczucie wpił się w wargi kochanka skutecznie go uciszając
-Nie waż się o nim mówić... I nie próbuj nazywać mnie "Misiem" - wychrypiał raper.
 Szybkim ruchem obrócił szczupłego chłopaka na brzuch, a chwilę potem agresywnie szarpnął go za biodra. *Pożałuje, że wspomniał o tej puszczalskiej dziwce* - powiedział w myślach
 -Ch-chunie... - jęknął starszy. Yoochun zamiast słów dał mu w odpowiedzi bardzo mocne pchnięcie i uderzył go w pośladek. - Mmm...dobrze wiesz, co lubię...

~*~

Skończyli uprawiać seks już dobre pół godziny temu, ale nadal nie mogli dojść do siebie. Wszystko było tak intensywne i nowe, że nie byli w stanie doprowadzić się do porządku. Jaejoong uśmiechał się sam do siebie, był bardzo zadowolony z dzisiejszej nocy. Brakowało mu dzielenia z kimś łóżka a poza tym uwielbiał wykorzystywać okazje, które często "przychodziły" do niego same. Yoochun pomimo tego, że tak pragnął zbliżenia teraz był po prostu...smutny. Położył się na boku tym samym odwracając do JJa tyłem. Serce niespokojnie biło w piersi, czuł, że zdradził Junsu chodź od pewnego czasu byli ze sobą skłóceni. Park nie potrafił dłużej kryć w sobie emocji. Wtulając twarz w poduszkę poczuł jak po policzkach płyną mu łzy. Kim spostrzegł, że coś jest nie tak, dlatego przysunął się do przyjaciela i zaczął głaskać go po włosach
. -Chunnie? Chunnie czy ty płaczesz? Cisza. Jae był bardzo niecierpliwy, więc złapał młodszego za ramiona i obrócił, żeby zobaczyć jego twarz
. -Co jest? Chyba mi nie powiesz, że jestem taki kiepski w łóżku? - zażartował. Znowu nic. -No co jeeeeest? Powiedz~ szepnął dotykając jego twarzy.
-...Bardzo za nim tęsknię - zapłakał - tęsknię za Junsu...Chciałbym, żeby do mnie wrócił... - mówił dalej co jakiś czas przerywając bo zanosił się łzami.
*Czego to procenty z ludzi nie wyciągną* - pomyślał JJ
 -Chodź - zachęcił go wyciągając do niego ramiona - przytulę cię i coś razem wymyślimy, może być? - Yoochun bez słowa wtulił się w jego chude ciało, próbując się chodź trochę uspokoić. Jae starał się robić wszystko, żeby młodszy przyjaciel zasnął co udało się po pewnym czasie. Kiedy już Park zawędrował do sennej krainy, brunet wygrzebał telefon z kieszeni spodni, żeby móc napisać sms'a. Odblokował ekran i wybrał panel z wiadomościami.

*Do: Junsu : Chunnie się poryczał. Musisz natychmiast przyjechać. Gówno mnie obchodzi, że jest środek nocy masz być i chuj. Całuski, JJ.*

 Zakładając ubrania poczuł w sercu ciepło. Musiał pogodzić ze sobą tą dwójkę nie ważne jak, po prostu musiał i koniec. Kiedy już ogarnął się tak, żeby wyglądać w miarę porządnie poczuł, że jego telefon wibruje. Junsu odpisał...

*Od: Junsu : Poczekaj 15 min*

 Jak powiedział tak zrobił. W normalnej sytuacji Xia zignorował być wiadomość JJ'a ewentualnie odpisałby coś w stylu "Tak, ja też cię kocham <3", ale tym razem chodziło o Yoochuna. Chłopak o turkusowych włosach nie mógł sobie darować, że to wszystko tak się potoczyło. Jadąc do domu ukochanego wielokrotnie przekroczył ograniczenia prędkości i wyprzedzał w niedozwolonych miejscach. Zupełnie kłóciło się to z jego naturą, ale musiał jak najszybciej zobaczyć się z Yoochunem. Zaparkował, pobiegł do windy i po zdającym się trwać wieczność czasie, znalazł się na odpowiednim piętrze. Wyjął z kieszeni klucze, które dostał od właściciela, żeby w razie gdy jeden zapomni drugi miał je przy sobie. Wpadł do środka jak burza a kroki natychmiast skierował ku sypialni. Autor sms'a siedział wygodnie w fotelu pod oknem.
 - Czekałem na ciebie Junsu - powiedział na przywitanie. Kim, jednak zupełnie go zignorował. Przysiadł na krańcu łóżka a jego dłoń wręcz machinalnie powędrowała we włosy ukochanego.
 - Misiu mój... Przepraszam... - w oczach Xia zebrały się łzy - Misiaczku....  
 - To na mnie już czas - powiedział pół-szeptem JJ - Bawicie się dobrze~
 -P-poczekaj! A co jeżeli on nie będzie chciał mojej obecności?... Może lepiej zostań?
- Załatwcie to sami, jak za mną zatęsknicie wiecie gdzie dzwonić.

~*~

Raper gwałtownie podciągnął się do siadu i patrzył na mężczyznę przed sobą. Xia wiedział, że właśnie teraz ma swoja chwilę, żeby pokazać mu co czuje.

-Yoochun-ah... - powiedział cicho.

Ciepłe dłonie kochanka natychmiast złapały go za policzki przyciągając tym samym do siebie. Namiętny, przepełniony tęsknotą i słodyczą pocałunek połączył ich wargi.

- Nie zostawiaj mnie. Już nigdy więcej tego nie rób Junsu...

Chwilę później pokój wypełniały tylko dźwięki ich wspólnej miłości.

~*~

Komentarz?
Mile widziany ;) 

Napiszcie jakie macie odczucia i oczywiście, czy się podobało~


Do zobaczenia,
Bandur ;3

3 komentarze:

  1. ....... Mam ochotę ryczeć ze wzruszenia za tą "dedykacje" / wspomnienie o mnie. Nie wiem co powiedzieć... Przepełnia mnie radość, że udało mi się ciebie zainspirować tym wysłanym zdjęciem dzięki czemu powstało tak wspaniałe dzieło. Mówiłam ci to już raz, ale teraz powiem i drugi. łzy stoją mi w oczach kiedy po raz kolejny na spokojne przeczytałam ten już ukończony fik a przez to wspomnienie mnie jedna z nich niekontrolowanie spłynęła mi po policzku. Nawet nie wiesz jaka radość mnie przepełnia, tak że aż mi się język plączę i ciągle się powtarzam nie umiejąc sformułować jakiegoś logicznego zdania. Zresztą jak zawsze kiedy coś napiszesz. Zabiłaś mnie po raz kolejny xD gratuluje ci bardzo tego uczynku xDD Te trzy pyśki są po prostu cudowne a w połączeniu z twoją zajebistą umiejętnością pisania która zawsze mnie wciąga, jest to dla mnie nie do pobicia. Jestem wzruszona i szczęśliwa. Życzę ci duuuużo weny do kolejnych fików i po raz kolejny powiem jak bardzo się cieszę, że w jakiś sposób ci pomogłam ♥ Naprawdę nie mam słów, bo to mi je wszystkie zabrało na rzecz rozczulania się nad YooSu xD *nad JJ nie ma co, bo szczęśliwy gdyż gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta xD*. No ale no po prostu po raz kolejny raduje się niesamowiecie, bo kolejny twój twór umilił mi czas i muszę się teraz zbierać z podłogi :P Oby tak dalej, cieszę się z każdej twojej twórczości, ale tym trafiłaś w moje serducho, aż jest w rozterce. Dziękuje <3 Hwaiting i dalszych jeszcze piękniejszych dzieł niż nawet to ! ♥
    ~Anda~

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm.... interesujące! XD
    Haha shot fajowy!
    Czekam na next~~

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie ta fabuła była zbyt dziwna(?) Yoochun najpierw inicjuje sex.. potem płacze, że to zrobił. Jaejoong, który biegnie ochoczo do łóżka razem Yoonchu później pomaga mu wrócić do jego chłopaka.. takie troche to dziwne.. xd
    Ale to tylko moja opinia :>
    Tak poza tym to opisy i styl jak zwykle na wysokim poziomie ;3

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałeś? Śmiało podziel się z nami swoją opinią! Jest ona dla nas bardzo ważna ^^