Tutaj Bandur ^ ^ Zapraszam was na trzecią i zarazem ostatnią część tego ficka. Mam nadzieję, że wam się podobał. Do zobaczenia w następnej notce ;3
-------------------------------
-------------------------------
W odpowiedzi on chwycił mnie za ręce i przysunął do siebie
szepcąc:
- Spokojnie, zaraz wszystkiego się dowiesz, ale najpierw…
Poczułem jak jego wargi dotykają moich. Matko! On, on mnie
pocałował! Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło! Co prawda całowałem się, ale
na planie dramy więc nigdy nie uznałem tego za mój pierwszy prawdziwy pocałunek.
Kiseop był tym, który złamał magiczną granicę. Pogłaskał mnie po plecach,
poprosił żebym poszedł za nim. Pod stopami wyczułem miękki dywan- więc jesteśmy
w naszym pokoju. Cichy dźwięk uchylanych drzwi, aż w końcu głos Eliego.
- No jesteś wreszcie! – powiedział trochę zirytowany –Już
myślałem, że zabrałeś go tylko dla siebie.
Materiał zniknął i mogłem zobaczyć co tak naprawdę się
dzieje. Dwa łóżka były złączone w jedno, światło przygaszone a Kyoungjae stał
bez koszuli i wpatrywał się prosto we mnie. Spojrzałem na niego niepewnie po
czym powiedziałem:
- Proszę, powiedzcie mi o co chodzi…
- Zobaczysz –odparł.
Nadal czułem strach, ale kiedy Ellison podszedł do mnie i złączył
w pocałunku nasze usta zalała mnie fala gorąca. Kiseop muskał wargami moja
szyję i kark. Jeszcze więcej ciepła…
Jęknąłem w niemocy. Czemu u licha zaczyna mi się to podobać?
- Spokojnie Kevinnie,
rozluźnij się troszkę , będzie Ci lepiej- szepnął tancerz.
Pozwoliłem im na pozbawienie mnie koszulki… a po chwili
reszty odzieży. Siedzieliśmy teraz we trzech na łóżku, zupełnie nadzy do tego
pieściliśmy się nawzajem. Moje ciało obsypywane było deszczem drobnych,
słodkich całusów. Myśli stawały się coraz bardziej grzeszne. Oni zawsze mi się
podobali- obydwoje jednakowo. Teraz miałem ich tylko dla siebie…
Zamienili się miejscami. Eli całował mnie wzdłuż kręgosłupa.
Wywoływało to u mnie dreszcze. Kiseop zaczął ssać i przygryzać moje sutki co
wynagrodziłem mu delikatnym jękiem. Ich usta były coraz niżej i niżej. Nie
minęło zbyt wiele czasu, żebym usłyszał z ust blondyna:
- Teraz zacznie się ciekawsza część zabawy…
Wciąż byłem lekko skołowany, miałem jednak świadomość co tak
naprawdę kryje się za jego słowami. Seks… Jeszcze nigdy go nie uprawiałem, a co
dopiero z facetami! Nie próbowałem nawet wyobrazić sobie siebie w takiej
sytuacji. Zerknąłem na nich. Wymienili porozumiewawcze spojrzenia.
- Kevin, połóż się na boku. Tak, żeby było ci wygodnie-powiedział
cicho Kyoungjae
Wykonałem jego polecenie bez większego wahania. Napotkałem
spojrzenie oczu Kiseopa- był przejęty ale i podniecony. Dotykał moich
policzków, nosa i warg. Sprawiało mi to ogromną przyjemność. Eli sunął swoimi
ciepłymi, dużymi dłońmi od moich ramiona, potem po plecach, aż po biodra i
pośladki. Byłem obdarzany kolejnymi czułymi pieszczotami. Zacząłem szybciej
oddychać. Gorący oddech chłopaka drażnił moją szyję. Zadrżałem czując palec
rapera przy swojej dziurce. Bez ostrzeżenia włożył go we mnie. Byłem złączony w
pocałunku z Lee, więc jęknąłem w jego usta. Przez moment przyzwyczajałem się do
nowego uczucia jakie towarzyszyło rozciąganiu. Poruszał palcem powoli, a ja coraz
głośniej pojękiwałem. Nie, to
zdecydowanie nie jest przyjemne. Wiedziałem, że w końcu ból minie. Dołożył
jeszcze dwa palce. Nie panowałem nad swoimi emocjami, łzy zaczęły spływać mi po
policzkach. Czerwono-włosy scałował je, a po chwili obdarzył czułym buziakiem i
szepnął uspokajająco:
- Nie martw się, Eli zaraz przestanie
Zacząłem odczuwać przyjemność, odprężać się. Chwila zatracenia
jednak minęła, szczupłe palce miały tylko przygotować mnie na coś znacznie
większego. Jak tu teraz obdarować sobą dwóch ukochanych? Z jednym jest dużo łatwiej. Znajdowaliśmy się w pozycji zwanej „łyżeczką”.
Była na tyle komfortowa, że bez problemu mogłem dawać przyjemność obydwojgu. Eli wsunął
kolano między moje uda, miał do mnie idealny dostęp i mógł zacząć się ze mną
kochać. Kiseop’a rozluźniał
mnie i zarazem pobudzał przez
pieszczenie mojego przyrodzenia. Z całej siły nabrałem powietrza w płuca. Mój
pierwszy seme wszedł we mnie powolnym ruchem przez co naprawdę głośno
westchnąłem. Poruszał się powoli i z wyczuciem aby przyzwyczaić mnie do swojego
rozmiaru. Oddech stał się płytszy. Drugi chłopak wziął delikatnie mojego
członka w dłoń i przesuwał nią po nim w górę i dół stymulując mnie. Czułem
niesamowity żar wewnątrz siebie. Jasnowłosy zaczął przyspieszać, wchodzić
głębiej w moje ciało. Delikatna dłoń również zmieniła częstotliwość ruchów. Nie
powstrzymywałem jęków, nie obchodziło mnie, że ktoś z dormu to usłyszy. Liczyła
się ta cudowna chwila. Wrzask rozdarł pozorną ciszę w sypialni. Kyoungjae trafił idealnie w moją prostatę. Błagałem,
żeby powtórzył ruch, nie zawahał się. Ciężko dyszałem. Kim zmienił trochę
pozycje sadzając mnie na swoich biodrach tyłem do siebie. Teraz wystarczyło, że
unosiłem się i opadałem na jego męskości. W tym samym czasie tancerz obciągał
mi i przesuwał dłonią po udzie. To było jak sen, prawdziwy raj na ziemi.
Kolejne ruchy, zachłanne pieszczoty. Niewiele brakowało do spełnienia. Wkrótce
Eli rozlał się w moim wnętrzu, ja doszedłem w ustach Lee a on sam ubrudził
sobie rękę. Położyliśmy się aby odpocząć, przed kolejną rudną. Oboje pogłaskali
mnie po włosach. Po pewnym czasie zacząłem obdarowywać ich pocałunkami. Byli
bardzo zadowoleni, ja zresztą też. Zamienili się miejscami. Kiseop nie musiał
głowić się poszerzaniem mojego otworka.
Byłem już przygotowany na przyjęcie go w siebie. Blondyn znalazł sobie inne
zajęcie. Zostawiał mi na ciele mnóstwo malinek. Dopóki znów nie poczułem
pieszczot ze strony obojga, nie wiedziałem jak bardzo mnie pragnęli. Nie przerywaliśmy choćby na chwilę Czułem się
tak cudownie. Zaciskałem mięśnie na członku kochającego się ze mną, drugiemu
wplotłem palce we włosy i oddałem namiętny pocałunek. Wszyscy we troje głośno
jęczeliśmy. Pozwoliłem sobie zrobić Kyoungjae dobrze. Nachyliłem się nad jego
przyrodzeniem, co spowodowało, że bardziej wypiąłem pośladki. Wokalista nie
przerywał wykonywanej czynności, oddałem ciało w ich ręce. Doszliśmy drugi raz
tego wieczoru. Byłem zmęczony i to bardzo, a oni? Po niespełna dziesięciu
minutach znów byli ostro napaleni. Miałem tylko nadzieje, że nie zajmą się sobą
pozwalając mi odpłynąć. Leżałem na plecach cicho pomrukując. Teraz to Eli mi
obciągał, a tancerz pieścił wewnętrzną stronę ud oraz moje „klejnoty”. Coraz bardziej perwersyjne jęki wydobywały
się spomiędzy moich warg. Szybko skończyłem, zalewając gardło blondyna. To co
zobaczyłem po chwili, trochę mnie zdziwiło. Chłopak nachylił się do przyjaciela
i … podzielił się z nim moją spermą. Zobaczyłem jeszcze jak czule się całują. Przymknąłem
oczy momentalnie zasypiając…
WSTAWKA : „ Z
pamiętnika Kiseop’a” –czyli co wydarzył się chwilę później.
Kevin przyłożył głowę do poduszki i natychmiast zasnął. Nie
dziwiłem mu się, tyle przyjemności dla takiego kruchego ciałka to naprawdę
dużo. Patrzyliśmy teraz z Elim jak nasz kochanek słodko pochrapuje. Okryłem go
kołdrą i pocałowałem w czubek głowy. Skupiłem całą uwagę wyłącznie na Kevinnim.
Dopiero po chwili dostrzegłem, brak rapera i obróciłem głowę. On patrzył na
mnie z wyraźnym zaciekawieniem.
- I co teraz? – zapytałem
- Nie wiem jak ty, ale ja idę pod prysznic. Możesz dołączyć
jeśli chcesz- powiedział po czym puścił mi perskie oko.
Widziałem jak wychodzi z pokoju w koślawo naciągniętych
bokserkach. Z początku postanowiłem zignorować jego propozycje, ale czym prędzej
pobiegłem do łazienki, aby dać upust nagromadzonym emocjom. Naprawdę chciałem się z
nim kochać, w końcu nie będzie to niczym złym. Skoro możemy nawzajem dać sobie
przyjemność , to co się hamować.
Nacisnąłem klamkę, ale nie ustąpiła. Ponowiłem próbę-udało
się. Kiedy wszedłem do środka, już było bardzo gorąco i parno. On stał pod
prysznicem oblewając się wodą. Przeźroczysty strumień spływał idealnie wzdłuż
jego ramion. Mogłem podziwiać go w pełnej krasie. Podszedłem do kabiny, rozsunąłem drzwi. Obrócił
się.
- Wiedziałem, że się nie oprzesz…- szepnął
Objął mnie mocno swoim silnym ramieniem i wtulił się w
zagłębienie w mojej szyi. Tak bardzo go pożądałem. Przyciągnąłem go do
pocałunku, nie skończyło się na jednym. Całowaliśmy i dotykaliśmy się mocniej,
zachłanniej. Chciałem przejąć inicjatywę, ale Kim ni na to nie pozwolił.
Gwałtownie przyparł mnie do ściany i powiedział:
- Seme, to ty możesz być dla Kevina, ale ze mną nie pójdzie
Ci tak łatwo.
Gorąca woda rozluźniła moje mięśnie, dotyk Eliego stał się
bardziej przenikliwy. Starał się mnie przygotować jak najlepiej umiał, robił to
jednak długo a ja się niecierpliwiłem.
- Oh błagam Eli! Nie każ mi dłużej czekać!- krzyknąłem
- Ja sobie życzysz… - odpowiedział i nadgryzł płatek mojego
ucha.
To było naprawdę cudowne! Chciałem go dla siebie więcej. Znów
mnie pocałował. Wchodził, we mnie głębiej za każdym razem idealnie trafiając w
najczulszy punkt. Doszedłem więcej niż raz a on nie przerywał. Zwijałem się z rozkoszy i bólu. W końcu potężny orgazm
targnął naszymi ciałami. Ze zmęczenia opadłem na jego klatkę piersiową. Czule
mnie przytulił.
- Teraz już wiem dlaczego Kevin był taki zmęczony-
powiedziałem
Zgodził się ze mną, po czym obdarzył ciepłym uśmiechem.
Nawzajem się umyliśmy ,a po wytarciu wróciliśmy do pokoju. Położyliśmy się po
obu stronach uśpionego chłopaka i odpłynęliśmy w krainę snów.
*KONIEC WSTAWKI*
Powrót do
rzeczywistości
Przetarłem dłońmi
oczy. Spojrzałem na ich uśpione twarze, chociaż i tak wiedziałem, że niedługo
się obudzą. Nie minęło zbyt wiele czasu gdy moja „prognoza” sprawdziła się. Przywitali
się, ze mną i trochę tak razem się dobudzaliśmy. Przyjemnie było czuć ciepło
ich ciał, słuchać miarowych oddechów. Gdy nagle:
- Kocham Cię Kevinnie~! – powiedzieli oboje, dosłownie w tym
samym czasie
Praktycznie mordowali się wzrokiem, z minami typu „Dlaczego
to zrobiłeś?”
- Więc będziesz musiał wybrać Kev, bo tak być nie może –powiedział
Eli.
Odpłynąłem w świat swoich myśli. Co mam im teraz powiedzieć?
Jak z tego wybrnąć? Przypomniałem sobie każdą sekundę spędzoną z nimi. Każdy
choćby najdrobniejszy szczegół. Nie wiem, jak długo trwało to moje zamyślenie.
Do porządku doprowadził mnie Kiseop.
Odpowiedź jest jedna:
Bandur ;3
Możesz być spokojna ponieważ się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńOoo jaki miło, zostawiłaś komentarz ^ ^
UsuńDziękuję bardzo~! Cieszę się, że Ci się podobało ;3
o hhmmm! Muszę przeczytać koniecznie całość :) Wciągające od pierwszego zdania.
OdpowiedzUsuńWow! Bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńMatko co ja tu robię ;;;;; Tak Kingg przeczytał kkkkk macie mnie kkkkk xD Bandur ty perversie <3
OdpowiedzUsuńWoooow, bardzo mi się podobało.
OdpowiedzUsuńPiszcie proszę więcej z U-Kiss <3